Opowieść o powstaniu Pór Roku
Rozdział 2
Piękne istoty nazywały się kolejno: Lato, Jesień,
Zima, Wiosna i zamieszkały w królestwie niebieskim, a Niebo pokochał je wielką
miłością i otoczył opieką, a z obawy przed ludźmi, zakazał im kategorycznie
schodzić na Ziemię, mówiąc tym samym, że ludzie są źli, podli i niebezpieczni,
a Pory Roku uwierzyły swemu przybranemu ojcu, choć nie wszystkie. Lato bowiem
nie usłuchała Nieba i często w tajemnicy przed rodziną, wymykała się na Ziemię,
obserwowała życie na niej panujące, które bardzo ją fascynowało. Pewnego razu
gdy Lato cały dzień przebywała wśród ludzi, zauważyła, że to, co od zawsze
wmawiał jej i jej siostrom ojciec, było nieprawdą. Przekonała się, że ludzie
wcale nie są źli a tym bardziej niebezpieczni. Wręcz przeciwnie, Lato czuła się
na Ziemi lepiej, niż w królestwie niebieskim, a ludzie bardzo ją pokochali i
wszędzie, gdzie by nie poszła była miło przez nich goszczona. Jednak niedługo
potem jedna z jej sióstr, Jesień, dowiedziała się o tajemniczych ucieczkach
Lata i była bardzo zła na siostrę, że nie usłuchała ojca i nie przestrzega jego
zasad. Wtedy Lato opowiedziała Jesieni jak naprawdę wygląda życie na Ziemi, i
że jest ono piękne, a Niebo myli się co do ludzi. Zaproponowała tez aby
siostra, któregoś dnia razem z nią zeszła na Ziemię, lecz ta odmówiła, a mimo,
że nie pochwalała zachowania Lata , nic nikomu nie powiedziała, bo właśnie tę
najbardziej ze wszystkich sióstr kochała.
Pewnego
dnia, gdy Lato spacerowała po ziemskim lesie, spostrzegła mężczyznę
przechadzającego się pomiędzy białymi pniami brzóz. Zaciekawiona celem jego
podróży podążyła za nim, lecz ten w pewnym momencie zobaczył Lato i zachwycił się jej niebiańską
urodą i zakochał się w niej, bowiem nigdy w całym swym życiu nie widział
piękniejszej istoty. Lato również pokochała młodzieńca, któremu na imię było
Elderiath, a że nie była człowiekiem jej miłość do niego była o stokroć
silniejsza, niżeli zwykłego śmiertelnika. Od tamtego dnia Lato była już zawsze
szczęśliwa sprawiając tym samym wiele dobra na Ziemi. Dzięki niej bowiem
wszystkie lasy stały się bardziej zielone, łąki mieniły się wszystkimi
istniejącymi kolorami, wody stały się cieplejsze, wiatry były spokojniejsze,
dni długo nie pozwalały przedrzeć się nocy, zwierzęta odżyły i stały się o
wiele bardziej energiczne, a Słońce świeciło z całą swa mocą, dając Ziemi
mnóstwo ciepła. Od tamtego dnia, Lato już nigdy nie powróciła do królestwa
niebieskiego, albowiem zaznała pełnię szczęścia w świecie ludzi i pragnęła z
nimi pozostać już zawsze. Jednak jej szczęście nie trwało długo, ponieważ Niebo
dowiedział się o poczynaniach swej przybranej córki, i że ta nie chce powrócić
do domu. Wtedy to właśnie rozpętał na Ziemi ogromną i przerażająca burzę.
Ludzie zlękli się tego niszczycielskiego zjawiska, ale Lato posiadała potężną
moc i szybko ujarzmiła wywołaną przez Niebo burzę. Ale ten nie zamierzał się
poddać i za wszelką cenę pragnął sprowadzić Lato do domu. Jego burze były coraz
bardziej przerażające i niszczycielskie, i gdy pewnego razu Lato walczyła z,
jak dotąd, najstraszliwszą burzą jaką wywołał jej ojciec, potężny piorun trafił
w Elderiatha uśmiercając go. Lato długo płakała po stracie ukochanego. Nie
potrafiła się pogodzić z jego śmiercią, tak samo jak nie potrafiła pozostać już
w miejscu, w którym wszystko przypominało jej Elderiatha. Jednocześnie nie
chciała wracać do ojca którego od tamtej chwili szczerze znienawidziła ,a
nienawiść ta nigdy nie opuściła jej serca. Dlatego też uciekła nad najdalej
wysunięte na południe jezioro ukryte w lesie, do którego żaden człowiek nigdy
się nie zapuszczał, i tam zamieszkała. I tak oto na świecie powstało lato.
Po
zniknięciu Lata, Niebo zaprzestał nękać Ziemię swymi burzami, bo zrozumiał, że
to przez niego Lato uciekła, i nigdy już nie powróci, i nigdy mu nie wybaczy.
Posmutniał wtedy wielce bo bardzo kochał swą najstarsza córkę i chciał dla niej
dobrze, ale wyszło inaczej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz